czwartek, 26 marca 2015

Masy plastyczne - solna, pucholina, piaskolina?

Czy Tobie też zdarza się słyszeć, że zabawa, którą proponujesz jest po prostu nudna? A propozycja zbudowania wieży z różnokolorowych i foremnych klocków spotyka się z głośnym i marudnym "Maaaaaaaaaamo, nieeeeeeee!"
Wiadomo - ręce opadają, myślenie szwankuje, jak zwykle w nagłej i kryzysowej sytuacji, a jedyne o czym marzysz to relaksacyjna kąpiel z olejkami - zapomnij! Dziecko domaga się zabawy i ani myśli o spokoju, zwłaszcza Twoim.
Dobrze w takiej sytuacji wyjąć z szufladki magiczne masy plastyczne i zagwarantować Maluchowi kreatywną zabawę. Znana wszystkim masa plastyczna - solna skutecznie zadowolą każdego malucha zwłaszcza, kiedy obiecamy, że wykreowany przez niego przedmiot utrwalimy piekąc w piekarniku, a nawet pomalujemy najfajniejszymi kolorami.
Doskonałą alternatywą dla masy solnej są pucholina i piaskolina. Znacie? Tak, nie? Nieważne... Dzisiaj poznacie lub pogłębicie swoją wiedzę na ich temat.
Masy te są przede wszystkim nietoksyczne i bezglutenowe - co w dzisiejszych czasach jest naprawdę ogromną zaletą. Obie przecięta - zachowują ostre krawędzie, natomiast wytłoczone przez foremkę - zachowują nawet najmniejsze detale. 
Piaskolinę można wypiekać w piekarniku.
Poniżej przedstawiam zdjęcia pokazujące jak masy te zachowują się po ukształtowaniu. Mam nadzieję, że wiele z Was przekona się do pucholiny i piaskoliny.
Udanej zabawy!







"Zamek Króla" wykonany z pucholiny. Jak widać, puchowa pianka zachowuje niezwykle kształtne formy - nawet ostre krawędzie.











"Zamek Księżniczki" do budowy którego posłużyła piaskolina. Drobiazgowe i gładkie kształty wykonane z tej masy pozwolą na zbudowanie i utrwalenie każdego kreatywnego kształtu.

wtorek, 24 marca 2015

Kreatywna zabawa wielkanocna

Czy Wasze Maluchy lubią kreatywną zabawę?
Nie od dzisiaj wiadomo, że zabawa połączona z nauką przynosi najefektywniejsze rezultaty. Dziecko nieświadome przemycanej przez rodziców nauki, kształtuje mnóstwo umiejętności, a także rozwija się intelektualnie.
Z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych warto zaprosić naszego Smyka, do zabawy w kreację wielokolorowych kurczaczków. Wyobraźnia dziecka jest nieograniczona, zatem zawężanie kręgu kreatywnych i przepełnionych kolorami zabaw nie współgra z wizją małego kreatora.
Stworzenie kurczaków, czy baranków wielkanocnych, które zagoszczą w naszym domu, to nic trudnego. Wystarczy wybór odpowiedniego pomponika, gotowe lub zrobione przez Malucha oczy, a zabawa nie będzie miała końca!
Zestawy pomponów i oczów zakupić można w sklepie SprytnySmyk:
http://www.sprytnysmyk.pl/







piątek, 20 marca 2015

Chore ambicje czy zdroworozsądkowość?


Każdy rodzic snuje plany na przyszłość swojego dziecka. Lekarz, prawnik - to zawody, które cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza wśród rodziców małych szkrabów. A gdyby zapytać dzieci - kim chcielibyście zostać, kiedy dorośniecie? Odpowiedzi wprawiłyby w osłupienie niejednego dorosłego - marzenia dzieci opierają się na trywialne rzeczach - zostanie śmieciarzem, czy strażakiem nie powinno wywoływać w dorosłych nawyków zmieniania odpowiedzi, których udzielają dzieci. To do dobrze, że mają one swój pogląd na świat.
Gorzej, kiedy rodzice upierają się i ich chore ambicje biorą górę. Z przerażeniem w oczach wpatruj się w programy rozrywkowe dla dzieci, które opierają się na rywalizacji. Trzy lub czterolatek pojmuje to w kategoriach dobry-zły. Skoro przegrałem, to znaczy, że nie dałem z siebie wszystkiego... Dziecko pozostaje z wewnętrzną trauma, rodzice z niesmakiem, a telewidzowie z przerażeniem.
Zdarza się też tak, i to z psychologicznego punktu widzenia zupełnie zdrowy objaw, że dzieci naśladują czynności wykonywane przez dorosłych. Dziewczynki chcą być tak pięknie, jak ich mamy, a chłopcy od najmłodszych lat interesują się szeroko pojętą motoryzacja. Nikt jednak nie wmówi zdrowemu, na umyśle i ciele, dorosłemu, że czteroletnie dziecko marzy o byciu bloggerem. Zabawa w modę to świetna frajda dla malucha - im więcej się dzieje, tym lepiej, ale od razu pisanie blogu?! Sądzę, że czterolatek nie wypowiada nawet poprawnie składniowych wypowiedzi więc o pisaniu nie ma mowy. 
Rodzicom z chorymi ambicjami zaleca się spojrzenie na świat oczami dziecka - nakazy i przymusy nie wróżą niczego dobrego na przyszłość, zwłaszcza dla dzieci, które z dzieciństwa zapamiętają „harówkę”, a nie beztroski czas.

czwartek, 19 marca 2015

Gadżetowo-maluchowy przepis na biznes

Znamy już przepis na życie - co prawda tylko ten serialowy, przepis na sukces Ewy Chodakowskiej, a przepis na biznes? Przepis na biznes nieodzownie wiąże się z dziećmi, bo kto, jak nie mali szantażyści są w stanie generować zyski wszelakich przedsiębiorstw?
Wszelkiego rodzaju gadżety dla dzieci są chwytliwym i zawsze na czasie tematem, ale czy aby na pewno warto im ulegać? Oczywiście gadżetom, nie dzieciom. Któż z nas odważyłby się na zakup szkolnej kolekcji projektu Agathy Ruiz De La Prada? Zrozumiałym jest fakt, że większość rodziców stawia na oryginalność, ale czy naprawdę warto? I czy warto takim kosztem? Czy piórnik-saszetka wyścielany wewnątrz podszewką jest elementem niezbędnym do egzystencji każdego Malucha?

Odpowiedź pozostawiam otwartej dyskusji...