poniedziałek, 11 maja 2015

Zabawki edukacyjne

Który z rodziców nie marzy o tym, aby jego pociecha zdobywała i osiągała jak najwięcej? Żeby życie dziecka było zdecydowanie łatwiejsze? I żeby zawsze godnie stawiało ono czoła przeciwnościom losu?
Wychowanie dziecka to jedno z najtrudniejszych zadań naszego życia, zadań rodziców.
Od pierwszego dnia życia, uczymy maluszka każdej, nawet najbardziej błahej czynności... Pierwszego gaworzenia, łączenia najprostszych sylab, stawiania pierwszych kroków, aż w pewnym momencie dochodzimy do wniosku, że nasz Smyk umie już tak wiele i zastanawiamy się, jak jeszcze możemy pomóc w kształtowaniu jego rozwoju.
Edukacja przez zabawę - o tej metodzie z pewnością każdy z nas słyszał i każdy wie, że przynosi ona największe rezultaty. Efektywność takiego działania, nawet nieświadomie odbieranego przez dziecko, jest pierwszym, dużym krokiem w stronę rozpoczęcia prawdziwej edukacji szkolnej.
Zwykłe zabawki nie spełniają kryteriów związanych z edukacją - oczywiście nie można ujmować im tego, że większość z nich, np. grzechotki poprawiają zdolności manualne dziecka, ale tylko w jednym wymiarze - utrzymywania konkretnego przedmiotu.
Zabawki edukacyjne mają to do siebie, że wnoszą w życie każdego malucha wiele frajdy połączonej z rozwojem - intelektualnym oraz fizycznym.
Nadrzędną ich zaletą jest to, że dziecko nie jest do niczego zmuszane. Nie musi poznawać literek alfabetu z gigantycznym płaczem - nikt przecież nie każde spędzać trzylatkowi godzin przed książką. Zabawki edukacyjne w bardzo interesujący sposób przygotowują Smyków do tego, z czym prędzej czy później i tak będą musieli się zmierzyć.

Nauka w formie zabawy przynosi o wiele więcej korzyści niż rozczłonkowanie tych czynności na 2 etapy - najpierw naukę, a później zabawę.
Jako rodzice powinniśmy sprawdzać się również w kwestii kreatywności...
W wielu sklepach, za naprawdę niewielkie pieniądze, możemy zakupić piankowe wzory - zwierzątek, literek, cyferek. Piankowe kształty można w dowolny sposób kolorować czy wyklejać.

Również od jakiegoś czasu popularnością cieszą się klocki Plus-Plus, które pozwalają na rozwój wyobraźni, zdolności manualnych, a ponadto każde dziecko uczą cierpliwości.

czwartek, 9 kwietnia 2015

SprytnySmyk - autorskie kolekcje szkolne

Czy wiesz, że Twój Maluch, za niewielkie pieniądze, może poczuć się jak mały kreator mody? W internetowym sklepie SprytnySmyk trwa promocja na kolekcje szkolne znanych i cenionych na całym świecie projektantów.

Agatha Ruiz De La Prada oferuje prześliczną szatę graficzną swoich akcesoriów. Sprawdź – naprawdę warto.



środa, 1 kwietnia 2015

Fluorescencyjny kurczak wielkanocny

Kolejny przedswiąteczny dzień spędzasz w kuchni? Cóż - nikt nie mówił, że będzie łatwo, a jak wiadomo "samo się nie zrobi". Gdybyś była odpowiedzialna tylko za to, co powstanie w czterech kuchennych ścianach, to może starałabyś się ze wszystkich sił, że zdążyć ze wszystkim na czas i żeby odwiedzający Cię goście byli usatysfakcjonowani.
Chciałabyś! A praca, inne obowiązki, no i dziecko... Chodzące za Tobą i powtarzające, że jego znudzenie sięga zenitu i nie akceptuje tego, że zamiast spędzać z nim ciekawie i kreatywnie czas, zasuwasz właśnie z wałkiem w ręku.
Oferowanie maluchowi zabawy z mąką i stolnicą, to raczej średnio ciekawy pomysł - chyba, że masz za mało na głowie i czyszczenie wszystkiego z białego pyłku przysporzy Ci radości i uśmiechu... Tak myślałam, spieszę więc z pomocą, co zaproponować dziecku, aby spędziło z Tobą czas, robiło to, co Ty - tylko w zdecydowanie ułatwionej wersji.
Jako że nie możesz monitorować każdego kroku i każdej czynności malucha, polecałabym zakup nietoksycznej i bezzapachowej plasteliny, która poza naturalnym składem jest dodatkowo fluorescencyjna, nie wysycha i używana może być końca.


Działanie jest chyba proste - Ty odpowiadasz za słodkości, Twój maluch za dekorację. Ulepione z plasteliny kurczaczki nie dość, że będą pretekstem do pochwalenia manualnych zdolności małego artysty przed rodziną, to dodatkowo ozdobią każdy stół, najefektowniej zwłaszcza wieczorem :-).


czwartek, 26 marca 2015

Masy plastyczne - solna, pucholina, piaskolina?

Czy Tobie też zdarza się słyszeć, że zabawa, którą proponujesz jest po prostu nudna? A propozycja zbudowania wieży z różnokolorowych i foremnych klocków spotyka się z głośnym i marudnym "Maaaaaaaaaamo, nieeeeeeee!"
Wiadomo - ręce opadają, myślenie szwankuje, jak zwykle w nagłej i kryzysowej sytuacji, a jedyne o czym marzysz to relaksacyjna kąpiel z olejkami - zapomnij! Dziecko domaga się zabawy i ani myśli o spokoju, zwłaszcza Twoim.
Dobrze w takiej sytuacji wyjąć z szufladki magiczne masy plastyczne i zagwarantować Maluchowi kreatywną zabawę. Znana wszystkim masa plastyczna - solna skutecznie zadowolą każdego malucha zwłaszcza, kiedy obiecamy, że wykreowany przez niego przedmiot utrwalimy piekąc w piekarniku, a nawet pomalujemy najfajniejszymi kolorami.
Doskonałą alternatywą dla masy solnej są pucholina i piaskolina. Znacie? Tak, nie? Nieważne... Dzisiaj poznacie lub pogłębicie swoją wiedzę na ich temat.
Masy te są przede wszystkim nietoksyczne i bezglutenowe - co w dzisiejszych czasach jest naprawdę ogromną zaletą. Obie przecięta - zachowują ostre krawędzie, natomiast wytłoczone przez foremkę - zachowują nawet najmniejsze detale. 
Piaskolinę można wypiekać w piekarniku.
Poniżej przedstawiam zdjęcia pokazujące jak masy te zachowują się po ukształtowaniu. Mam nadzieję, że wiele z Was przekona się do pucholiny i piaskoliny.
Udanej zabawy!







"Zamek Króla" wykonany z pucholiny. Jak widać, puchowa pianka zachowuje niezwykle kształtne formy - nawet ostre krawędzie.











"Zamek Księżniczki" do budowy którego posłużyła piaskolina. Drobiazgowe i gładkie kształty wykonane z tej masy pozwolą na zbudowanie i utrwalenie każdego kreatywnego kształtu.

wtorek, 24 marca 2015

Kreatywna zabawa wielkanocna

Czy Wasze Maluchy lubią kreatywną zabawę?
Nie od dzisiaj wiadomo, że zabawa połączona z nauką przynosi najefektywniejsze rezultaty. Dziecko nieświadome przemycanej przez rodziców nauki, kształtuje mnóstwo umiejętności, a także rozwija się intelektualnie.
Z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych warto zaprosić naszego Smyka, do zabawy w kreację wielokolorowych kurczaczków. Wyobraźnia dziecka jest nieograniczona, zatem zawężanie kręgu kreatywnych i przepełnionych kolorami zabaw nie współgra z wizją małego kreatora.
Stworzenie kurczaków, czy baranków wielkanocnych, które zagoszczą w naszym domu, to nic trudnego. Wystarczy wybór odpowiedniego pomponika, gotowe lub zrobione przez Malucha oczy, a zabawa nie będzie miała końca!
Zestawy pomponów i oczów zakupić można w sklepie SprytnySmyk:
http://www.sprytnysmyk.pl/







piątek, 20 marca 2015

Chore ambicje czy zdroworozsądkowość?


Każdy rodzic snuje plany na przyszłość swojego dziecka. Lekarz, prawnik - to zawody, które cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza wśród rodziców małych szkrabów. A gdyby zapytać dzieci - kim chcielibyście zostać, kiedy dorośniecie? Odpowiedzi wprawiłyby w osłupienie niejednego dorosłego - marzenia dzieci opierają się na trywialne rzeczach - zostanie śmieciarzem, czy strażakiem nie powinno wywoływać w dorosłych nawyków zmieniania odpowiedzi, których udzielają dzieci. To do dobrze, że mają one swój pogląd na świat.
Gorzej, kiedy rodzice upierają się i ich chore ambicje biorą górę. Z przerażeniem w oczach wpatruj się w programy rozrywkowe dla dzieci, które opierają się na rywalizacji. Trzy lub czterolatek pojmuje to w kategoriach dobry-zły. Skoro przegrałem, to znaczy, że nie dałem z siebie wszystkiego... Dziecko pozostaje z wewnętrzną trauma, rodzice z niesmakiem, a telewidzowie z przerażeniem.
Zdarza się też tak, i to z psychologicznego punktu widzenia zupełnie zdrowy objaw, że dzieci naśladują czynności wykonywane przez dorosłych. Dziewczynki chcą być tak pięknie, jak ich mamy, a chłopcy od najmłodszych lat interesują się szeroko pojętą motoryzacja. Nikt jednak nie wmówi zdrowemu, na umyśle i ciele, dorosłemu, że czteroletnie dziecko marzy o byciu bloggerem. Zabawa w modę to świetna frajda dla malucha - im więcej się dzieje, tym lepiej, ale od razu pisanie blogu?! Sądzę, że czterolatek nie wypowiada nawet poprawnie składniowych wypowiedzi więc o pisaniu nie ma mowy. 
Rodzicom z chorymi ambicjami zaleca się spojrzenie na świat oczami dziecka - nakazy i przymusy nie wróżą niczego dobrego na przyszłość, zwłaszcza dla dzieci, które z dzieciństwa zapamiętają „harówkę”, a nie beztroski czas.

czwartek, 19 marca 2015

Gadżetowo-maluchowy przepis na biznes

Znamy już przepis na życie - co prawda tylko ten serialowy, przepis na sukces Ewy Chodakowskiej, a przepis na biznes? Przepis na biznes nieodzownie wiąże się z dziećmi, bo kto, jak nie mali szantażyści są w stanie generować zyski wszelakich przedsiębiorstw?
Wszelkiego rodzaju gadżety dla dzieci są chwytliwym i zawsze na czasie tematem, ale czy aby na pewno warto im ulegać? Oczywiście gadżetom, nie dzieciom. Któż z nas odważyłby się na zakup szkolnej kolekcji projektu Agathy Ruiz De La Prada? Zrozumiałym jest fakt, że większość rodziców stawia na oryginalność, ale czy naprawdę warto? I czy warto takim kosztem? Czy piórnik-saszetka wyścielany wewnątrz podszewką jest elementem niezbędnym do egzystencji każdego Malucha?

Odpowiedź pozostawiam otwartej dyskusji...